Francuscy kierowcy w większości odmówili pracy ze względu na zagrożenie zarażenia koronawirusem COVID-19. Logistyka sieci transportowej została mocna zachwiana, ponieważ realizowane są w zasadzie tylko podstawowe przewozy żywności, a i dla tych transportów brakuje kierowców do obsługi.
Zmiany na francuskim rynku
Pisaliśmy ostatnio o ograniczeniach w podróżowaniu, wprowadzonych przez francuskie władze. Sytuacja epidemiologiczna znacząco zmieniła się dla polskich przewoźników nie tylko ze względu na nowe procedury i konieczność posiadania nowych dokumentów. Zmienił się całkowicie francuski rynek transportowy, co pozostaje nie bez znaczenia także dla polskich kierowców. Ilość przewozów drastycznie spadła, a życie gospodarcze zamarło. Przewożone są w zasadzie głównie produkty spożywcze.
Przerwany łańcuch podstawowych dostaw
Brak rąk do pracy to zasadniczy problem Francuzów. Jak wynika z relacji jednego z polskich przewoźników, który obsługuje kraje Beneluksu, gdyby nie polscy kierowcy i polskie firmy, a także nasi wschodni sąsiedzi, Francuzi mieliby problem z obsługą nawet podstawowych łańcuchów dostaw. Towary nie dojeżdżałyby też z jeszcze działających fabryk do magazynów logistycznych. Polscy kierowcy na prośbę francuskich firm logistycznych w tym momencie przejmują połączenia, których teraz nie ma kto obsłużyć na ich rynku.
Respektowanie nowych przepisów
Francuscy żandarmi intensywnie kontrolują osoby przemieszczające się, a i tak nie brakuje przypadków niesubordynacji. Na autostradach widać jednak głównie ciężarówki (z Polski, Litwy i Rumunii). Z pewnością nie bez znaczenia dla kierowców i ich bezpieczeństwa jest fakt, że nie wszyscy mieszkańcy Francji respektują wprowadzone ograniczenia i środki bezpieczeństwa. Wiele załadunków oraz przekazanie dokumentów do przewożonych towarów odbywa się w sposób całkowicie bezpieczny, jednakże nie brakuje przypadków, gdzie nie przestrzega się choćby podstawowych zasad zachowania dystansu między ludźmi. Pamiętajcie o przestrzeganiu zaleceń, ponieważ od nich zależy Wasze zdrowie, a może nawet życie.
Polski transport w krajach Beneluksu
Nie tylko Francja boryka się z problemami dotyczącymi obsługi transportu. Istotną rolą w tym sektorze odgrywają firmy transportowe ze wschodu również w Luksemburgu, Belgii, Holandii, Hiszpanii i Austrii. Pamiętajmy, że jeszcze przed wybuchem epidemii polski transport wiódł prym w Europie. Pakiet mobilności, na temat którego jeszcze niedawno toczyła się bardzo emocjonalna dyskusja w zasadzie przestał obowiązywać. Niewiele jest kontroli w tym zakresie, a przynajmniej przewoźnicy nie odczuwają ich jako tak uciążliwych, jak wcześniej.
Co dalej z europejskim transportem?
Brak płynności dostaw oraz brak logistyki, oznaczają realne straty dla polskiej branży transportowej. Ilość dostaw drastycznie spadła i wiele firm transportowych już teraz zmuszona była do ściągnięcia swoich kierowców do Polski, ze względu na brak opłacalności przy obecnym zapotrzebowaniu. Ponosimy w tym momencie straty wynikające ze spowolnienia gospodarczego, które widać w Europie. Teraz jesteśmy nadal jeszcze wsparciem dla firm logistycznych we Francji i innych krajach, ale skoro ciężko zaplanować wyjazdy na kolejny tydzień, tym bardziej trudno przewidzieć następne miesiące. Póki co pozostaje nam wszystkim życzyć dużo zdrowia.